Witam serdecznie.
Aktualnie jestem studentką 3 roku geodezji i kartografii. Oczywiście, to co jest nam przekazywane na zajęciach jest ważne ... ale większość z tych rzeczy nie będzie nam potrzebna w przyszłej pracy zawodowej. Na pierwszym roku mieliśmy chyba najwięcej wspólnego z geodezja, tzn. częsty kontakt ze sprzętem, takie podstawowe fundamentalne wiadomości były nam przekazywane ... później już coraz mniej. Studia nie są łatwe, to fakt ... ale nie wyobrażam sobie innego kierunku niż geodezja i kartografia. Bardzo chciałabym zdobyć doświadczenie w tym zawodzie. Mogę je zdobyć jedynie przy czynnej pomocy doświadczonemu geodecie ;) Na co jestem gotowa w każdej chwili.
Nie od dziś wiadomo, że studia to studia ... a prawdziwa praca i nauka zawodu jest przy czynnym wykonywaniu wymorzonego zawodu - geodety

Serdecznie pozdrawiam

Nie wiem jak to z samymi studiami jest, bowiem nie studiowałem geodezji, ale zadziwia mnie niebotycznie fakt, że coraz częściej spotykam inżynierów, czy magistrów nieposiadających elementarnej niejednokrotnie wiedzy!
Braki w wiedzy, braki w umiejętnościach... Dochodzę do wniosku, że studia geodezyjne, szczególnie zaoczne, to jakieś szkółki niedzielne, a nie studia.
Największym zaskoczeniem dla mnie było, jak spotkałem dwie panie MAGISTER, które np. nie umiały obliczyć pola powierzchni trapezu, albo wyprowadzić sobie wzoru na pole pewnej naprawdę nieskomplikowanej figury. Ba! Jak im go wyprowadziłem, to obie po TRZY RAZY przychodziły do mnie, bym im wytłumaczył, jak ja to zrobiłem.
Ech...
Zero własnych umiejętności, ujemna wiedza, ale wymagania od pracodawców, czy od samego rynku pracy OGROMNE...

Nie można tez przesadzać,początki zawsze sa trudne ale przynajmniej masz konkretny zawód i kwalifikacje. Ogólnie rzecz biorąc jest to dosyć ciężki kierunek studiów,to fakt.

Powiem tyle nie ma co studiować geodezji w tym nie ma pracy!

loleka: